Nie jest zbyt dobrze, abyśmy znali efekty naszych starań na polu katechisty. Człowiek po grzechu pierworodnym ma tę uciążliwą skłonność, żeby w pychę łatwo popadać i jak ten paw stroić się w piórka kolorowe i chwalić, jaki to jest wspaniały. Tak więc Pan Bóg w swej mądrości rzadko pozwala nam zobaczyć, jaki jest plon z rzucanego przez nas ziarna Słowa. Zachęca nas raczej do tego, byśmy pamiętali o tym, że „sługami nieużytecznymi jesteśmy”.
Nie byłby jednak sobą, gdyby od czasu do czasu nie dał nam jakiegoś słodkiego cukiereczka. Są nimi informacje zwrotne, które trafiają nieraz po katechezie. To wspaniałe uczucie, gdy usłyszy się takie słowa:
- Jesteśmy w związku niesakramentalnym. To już nasze trzecie dziecko, które chrzcimy w tym kościele. Ale po tej katechezie postanowiliśmy wziąć ślub kościelny.
- Po wielu latach przerwy postanowiłam pójść do spowiedzi.
- Spotkania były dla przygotowania dzieci do Komunii, ale najwięcej korzyści wyniosłem ja dla siebie.
- Po katechezach nawróciłam się ja i niektóre osoby z mojej rodziny.
- Na nowo zastanowiłam się nad sobą i moją wiarą.
- Katechezy przybliżyły mi wiarę w Boga, pomogły zrozumieć Jego słowa.
I dlatego warto pokonać zmęczenie, własny lęk, nieśmiałość, trud. Bo nawet jeśli nie poznamy tu i teraz efektów naszych wysiłków, to ziarno zostało rzucone, a dalej działa Duch Święty i to On w sercach ludzkich potrafi otworzyć drzwi zamknięte czasem na kilka spustów, nawet jeśli my się o tym nigdy nie dowiemy. Nie musimy. To Bóg jest ważny i relacja każdego człowieka z Nim.
Joanna Wąsik
NA SKRÓTY
DLA KANDYDATÓW
kurs@katechisci.pl
KONTAKT
Copyright © 2025 Kotechisci.pl. All rights reserved
kontakt@katechisci.pl
tel. +48 690 411 011